Uwazaj na wyprzedaze!
23:18Często buszujesz po sieciówkowych
wyprzedażach? Właściwie dlaczego? Owszem, jest to wygodne rozwiązanie. I
wydaje się ekonomiczne. Czy na pewno?
Wyprzedaż
to najczęściej w dużej mierze pic na wodę. Często rzeczy "przecenione"
kosztują tyle samo co przed przeceną , ewentualnie 2-3 złote mniej. Bo
kto to sprawdzi?
Nagminną
praktyką jest wieszanie pomiędzy przecenionymi rzeczami tych w
standardowej cenie, licząc, że klient się nad tym nie zastanowi i
bezwiednie zaniesie upolowaną rzecz do kasy.
Z
wyprzedażą kojarzą nam się czerwone metki lub nalepki. Ostatnio w
pewnej sieciówce złapałam bluzkę właśnie tak oznaczoną, dopiero po kilku
dobrych minutach zauważyłam, że na czerwonym oznaczeniu wcale nie
pisze "sale", ale "must have". Odłożyłam ,bo poczułam się oszukana.
Znacie
promocje typu "wszystko 30% taniej", lub "druga rzecz 30% taniej"?
Często przed taką wyprzedażą ceny produktów o tę obniżkę się po prostu
podnosi.
Innym
sposobem na naiwnych klientów jest naklejanie na ubrania dwóch
kodów kreskowych – jednego z promocyjną ceną, drugiego ze starą.
Sprzedawca przy kasie niby przypadkowo nabija stary kod,a nieświadomy
konsument wychodzi ze sklepu biedniejszy niż się spodziewał.
Jeśli
widzicie, że jakiś ciuch jest bardzo, ale to bardzo przeceniony
najczęściej jest uszkodzony, brudny lub całkowicie niezgodny z
rozmiarówką. Kilka razy się już na tym złapałam, robiąc zakupy w
pośpiechu.
Likwidacja
sklepu czy slogany typu "ostatnie sztuki" to też najczęściej ściema.
Jako przykład podam salon Vans na Świdnickiej we Wrocławiu, który
likwidowany był chyba przez pół roku i chyba stwierdzili, że likwidować
go nie będą.
Często nad wieszakami z przecenionymi rzeczami widzimy transparent:
przecena 70 procent, oczywiście z "do" dopisanym małym druczkiem. Okazuje się, że tylko jedna czy dwie rzeczy są
rzeczywiście tak bardzo przecenione.
Uważajcie więc kiedy następnym razem zobaczycie wielki czerwony napis "Wyprzedaż". Nie dajmy się oszukiwać.
|Jacket-H&M|Top-Mohito|Pants-New Look|Sunnies-Brylove|Shoes-Pimkie|
fot. Monika z Moniezja.com
23 komentarze
ja już zmądrzałam :) hehe
OdpowiedzUsuńbuty są ekstra :)
Cieszę sie ! Dzięki:)
UsuńCudna stylizacja
OdpowiedzUsuńmnie chyba najbardziej irytują te przeceny -70% a jest jedna rzecz przecenienia . Jednak najlepsze są wyprzedaże ostatnich sztuk , ostatnio kupiłam bluzę z C&A za 5 zł. Byłam w szoku nie jest nigdzie uszkodzona ani źle uszyta . Czasami jednak uda nam się znaleźć ciekawe przeceny, tylko musimy ich szukać z otwartym umysłem. Pozdrawiam
To prawda, zdarza się tak, ale z doświadczenia wiem, że rzadko;p
UsuńJa też uwielbiam takie już ostatnie ostatki. :) Można kupić ubrania w idealnym stanie za cenę nie przekraczającą czasami nawet 20 zł. Uwielbiam wyszukiwać takie "kwiatki".
OdpowiedzUsuńA co do oszukiwania - w pewnym sklepie uwielbiałam robić zakupy, ale tylko do pewnego czasu. Upatrzyłam sobie kiedyś fioletowy płaszczyk, takie cudo bez którego obejść się nie można. Cena jak na kieszeń studentki była jak dla mnie nie do przyjęcia, dlatego cierpliwie czekałam na pierwsze przeceny. Gdy nadeszły to okazało się, że pierwotna cena płaszczyka wzrosła o 100 zł, a na samej jego przecenie (teoretycznie dość korzystnej) sklep straciłby tylko 20 zł! Drugi raz tam się nacięłam gdy mając kartę VIP pojechałam właśnie na zakupy, bo jako klient uprzywilejowany dostałam informację, że wszystkie ubrania są dla mnie z jakimś tam rabatem. Wybrałam sobie kamizelkę z futerka i okazało się, przy kasie, że nowa kolekcja nie obowiązuje na tę zniżkę. W sumie mogłam ją kupić po normalnej cenie, bo nie nadwyrężała jakoś tak specjalnie mojego budżetu, ale dumnie uniosłam się ambicją i podziękowałam przy kasie. To były moje ostatnie zakupy w tym sklepie..... :)
Twoja stylizacja świetna - taka uniwersalna do pracy, na kawę, czy wieczorne piwko. Bardzo mi się podobają też paznokcie i czapa. Pozdrawiam. :)
Owszem, można upolować, ale przestrzegam, bo równie często można się naciąć;p Oo to ciekawe bo zwykle właśnie zniżki nie łączą się z przecenami, a obowiązują TYLKO na nową kolekcję!
UsuńZawyczaj kiedy idę na wyprzedaż, mam wzmożną czujność, bo oni mają dobre techniki manipulacji klientami :D zachwyciłam się Twoimi butami :)
OdpowiedzUsuńwww.katsuumi.pl
Ja też już się nauczyłam uważać! łatwo dać się oszukać! A o technikach manipulacyjnych planuje napisać osobny wpis;)
UsuńŚwietne buty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
DaisyLine
Dziękuję, również pozdrawiam!
Usuńsuper spodnie!
OdpowiedzUsuńja kupuję cały rok, nie czekam na wyprzedaże jednak od kilku lat kupuję mądrze- wolę kupić jedną bluzkę dobrej jakości niż 5 które się po pierwszym praniu rozciągną
Ja też już nie czakem! Ale wciąż uczę się rozważnych zakupów, bo niestety mam słabość do kupowania pierdółek;/
UsuńGreat jeans!
OdpowiedzUsuńhttp://jeansandroses.blogspot.com
thx:)!
UsuńBardzo podoba mi się Twój styl! Zachwycasz! :) Ogólnie Twój blog jest zajebisty! I na pewno będę tutaj częściej! Zapraszam także na mojego bloga: http://www.slavko-p.blogspot.com/ Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńOj dziękuję! Zapraszam w takim razie do obserwacji poprzez Facebook, Bloglovin lub e-mail!:)
UsuńTrzeba uważać, ale wyprzedaże to nie tylko próby naciągania, na przykład gdy bershka likwidowała starą kolekcję kupiłam 9 koszulek, każda za 10-15 zł, kiedy normalnie kosztowały 40-80 zł :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, nie tylko, ale przestrzegam przed niebezpieczeństwami!
UsuńBardzo mądry post.
OdpowiedzUsuńSama ostatnio się połasiłam na przecenione rurki z Zary, które po dwóch noszeniach się rozwlekły, a w dodatku na obu nogawkach popruły się na szwie !
Bardzo podobają mi się Twoje stylizajce, dlatego dodam Cię do obserwowanych :)
Jeśli masz ochotę, zapraszam do odwiedzienia mojego nowo powstającego bloga : http://jussowa.blogspot.com/ POZDRAWIAM !
Zapraszam do obserwowania na facebooku lub Bloglovin w takim razie, o jakości sieciówkach rzeczy planuję osobny post bo czesto stosunek stosunek jakości do ceny jest kolosalny, oczywiście na niekorzyść.
UsuńJuż dawno nie widziałam tak zwykłego i genialnego look'u. <3
OdpowiedzUsuńCo do wyprzedaży to się zgadam, miałam pewną przygodę w Factory w Krakowie. Bluzka z Mohito, bez wad była przeceniona na 9.99, bardzo mnie to zdziwiło, dlatego poszłam spytać jedną z pracownic, potwierdziła tą cenę, bardzo się ucieszyłam i pomaszerowałam do kasy. Niestety tam moja radość się skończyła, gdy kasjerka nabiła cenę 29.99
Pozdrawiam :*
www.worldcharlotte.blogspot.com
W takim przypadku możesz żądać od kasjerki sprzedaży towaru po metkowej cenie!:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZachęcam do krytyki i podejmowania dyskusji w komentarzach. Komplementy tez lubię.
Za każdą opinię z góry bardzo dziękuję!!!