Z pamietnika tipsiary - wszystko o moich paznokciach

17:03



Jak bardzo chciałabym zaprzeczyć tej tezie żyjemy w czasach stereotypów i kultu urody. Kiedy któraś z nas próbuje iść pod prąd zostaje okrzyknięta dziwadłem, natomiast gdy przesadnie dba o siebie tapeciarą lug tipsiarą. No właśnie, sztuczne paznokcie. Śmiejemy się z nich, ale z farbowania włosów już nie. A ingerencja w naturę w tm pierwszym przypadku często ogranicza się do nałożenia na płytkę substancji trochę twardszej niż zwykły lakier.

Niemalże każda kobieta przeznacza jakiś procent swojego cennego czasu na pielęgnacje paznokci? Dlaczego? Bo piękne dłonie są naszą wizytówką. Bo niezadbane, zniszczone paznokcie szpecą. Bo jak nas widzą tak nas piszą. Bo wstyd chodzić z obgryzionymi czy połamanymi. A przecież ten czas można przeznaczyć na przeczytanie rozdziału dobrej książki czy spotkanie ze znajomymi! W moim przypadku paznokcie trzeba było malować codziennie. Używałam ton odżywek, zapuszczałam, mimo to nagminnie łamały się, a lakier odpryskiwał po godzinie. Zdecydowałam się więc coś z tym zrobić.
Na początku nie byłam przekonana do "sztucznych paznokci" (które tak na prawdę są tak samo sztuczne jak farbowane włosy, o czym wspominałam wyżej), ale zachęcona pozytywnymi opiniami znajomych postanowiłam spróbować. 

Zdecydowałam się na żelowe przedłużanie. Jak wygląda taki zabieg? Na początku pozbywa się skórek i piłuje naturalną płytkę, aby żel lepiej się trzymał. Następnie przykleja się na końcówkę palca coś na kształt trójkątnego papierka. Wybierasz pożądaną długość i kosmetyczka nakłada na twoje płytkę i na kawałek papierkowej formy przezroczysty żel, który następnie utwardzany jest pod lampą UV. w tym momencie masz paznokieć jakby ze szkła. Następnie nakłada się następną warstwę żelu, aby nadać wypukłości w celu uzyskania efektu jak najbardziej zbliżonego do naturalnego paznokcia. Po zakończeniu tego etapu nakładany jest wybrany przez ciebie kolor lub wzorek, który utrwala się ostatnią warstwą przezroczystego żelu.
Jeśli twoje naturale paznokcie są długie i nie chcesz ich przedłużać pomijany jest element z nakładaniem żelu na formę.

Jakie są plusy takiego zabiegu? Przez miesiąc masz spokój z malowaniem paznokci. Oczywiście jeśli znudzi ci się wzorek nie ma przeszkód do pomalowania paznokci zwykłym lakierem, jednak nie można traktować ich zmywaczem z acetonem! 
Dodatkowo paznokcie żelowe są twarde, więc łamią się BARDZO rzadko i nie drapią;) Jeśli są dobrze wykonane nie ma opcji żeby się odkleiły.

Czy taki zabieg niszczy paznokcie? W pewnym sensie tak, bo piłowana jest twoja naturalna płytka. Odrastający paznokieć jest jednak taki jak przed zabiegiem, więc możesz potem spokojnie zapuścić swoje naturalne.

Ile się trzymają? Ja uzupełniam swoje mniej więcej co miesiąc ze względu na odrosty. Kosmetyczna spiłowuje górną warstwę żelu i nakłada nowy, zmieniając wzorek.

Czy noszę tipsy? Nie. Tipsy to przyklejane klejem do naturalnej płytki sztuczne paznokcie, ewentualnie pokrywane jeszcze żelem. Ten zabieg odchodzi już do lamusa, bo jest raczej nietrwały.

Czy polecam? Zdecydowanie TAK! Takie paznokcie wyglądają jak z obrazków, które często inspiruję Cię w internecie! Ale wybór należy do Ciebie!

P.S wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym wpisie to zdjęcia moich paznokci, którymi zajmuje się Stylizacja Paznokci A.S !

Podobne:

8 komentarze

  1. Uważam, że w dzisiejszych czasach dobrze zrobione paznokcie praktycznie nie różnią się od tych prawdziwych - a mogą naprawdę ułatwić życie! Ja zawsze nosiłam 'swoje', bo nigdy nie miałam problemów z trwałością czy zapuszczeniem. Ale jeśli ktoś ma słabą płytkę - to fajnie, że ma alternatywę, która równie dobrze wygląda. Chyba już powoli kończy się epoka, gdy kogokolwiek to raziło - druga sprawa, że współczesne 'tipsy' wyglądają o wiele ładniej niż koszmarki, które pamiętamy sprzed lat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie , no ja niestety mam strasznie słabą płytke i codziennie musiałam się z tym męczyć, a tak to mam spokój raz na miesiąc. No pamiętam do tej pory mega długie paznokcie Joli Rutowicz!;p

      Usuń
  2. Ja tak sobie właśnie robię jak Ty, sam żel :)) u mnie na blogu własnie błękitna hybryda na żelu :)))


    www.aliceFashion.pl

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do krytyki i podejmowania dyskusji w komentarzach. Komplementy tez lubię.
Za każdą opinię z góry bardzo dziękuję!!!