Pędzle - szczotki - czy faktycznie są tak świetne, jak o nich piszą? (recenzja)
23:21Jeśli czytacie uważnie Vademecum Stylu, pewnie już wiecie, że raczej stronię od modnych gadżetów. Pędzle w kształcie szczotek urzekły mnie jednak swoim designem na tyle, że postanowiłam dać im szansę. Czy było warto? O tym niżej.
Pędzle szczotki - pierwsze wrażenie.
Pędzle wyglądają super i idealnie komponują się ze skandynawskim wnętrzem, które staram się stworzyć w moim nowym mieszkaniu. Są całkiem poręczne i lekkie, jednak tworzywo, z którego wykonana jest rączka wydaje się dość kruche. Boję się, że kiedyś może pęknąć. Włosie pędzla jest przyjemne w dotyku, zwarte, nie powoduje podrażnień.
Pędzle szczotki w użyciu
O dziwo nakładanie kosmetyku w innej niż w przypadku standardowych pędzli orientacji, jest całkiem łatwe. Ciekawą sprawą jest to, że produkt praktycznie cały pozostaje na powierzchni włosia szczotki - dzięki temu kosmetyk wolniej się zużywa, a pędzle łatwiej doczyścić. Przy nakładaniu produktu na twarz szczotki działają bardziej jak gąbka. Mianowicie zostawiają na twarzy sporą ilość kosmetyku, którą potem należy rozetrzeć. Jeśli chodzi o blendowanie radzą sobie całkiem ok, jednak niektóre rodzaje szczotek rozcierają trochę gorzej. Dla przykładu ta od podkładu (największa) radzi sobie zdecydowanie lepiej niż ta od bronzera.
Pędzel-szczotka do pudru sypkiego (1 od lewej)
Całkiem dobrze rozprowadza puder, trzeba jednak pamiętać aby dobrze go rozetrzeć, gdyż przy pierwszym zetknięciu pędzla ze skórą praktycznie całość produktu zostaje przeniesiona w to konkretne miejsce.
Pędzel-szczotka do podkładu (2)
Moje odkrycie roku. Rozprowadza płynny podkład zdecydowanie lepiej od gąbeczki, pozostawiając na skórze naturalnie wyglądającą warstwę.
Pędzle-szczotki do różu i rozświetlacza (3,4 )
Jak już wcześniej pisałam dzięki pędzlom-szczotkom mogę nałożyć na twarz sporą ilość produktu za jednym razem. W przypadku różu jest to dla mnie duże ułatwienie, gdyż w przypadku poprzedniego, ściętego pędzla z Douglasa aby uzyskać pożądany efekt musiałam nakładać kilka warstw kosmetyku.
Pędzel-szczotka do bronzera (5 )
Z niego jestem najmniej zadowolona, gdyż powoduje powstawanie smug, których roztarcie jest dość czasochłonne.
Pędzel-szczotka do korektora(6)
Spełnia swoje zadanie, osobiście wolę jednak rozcierać korektor opuszkami palców.
Pędzel-szczotka do rozcierania cieni (7, 8)
Działa bardzo dobrze. Na początku ciężko się przyzwyczaić do sposobu trzymania pędzla, jednak po czasie jestem bardzo zadowolona z efektu roztarcia, jaki mogę dzięki niemu uzyskać.
Pędzle-szczotki do brwi i ust (9, 10)
To te z podłużnie ułożonym włosiem. Jako, że lubię precyzyjne i mocno zarysowane brzegi jeśli chodzi o makijaż ust i brwi (o takie), raczej nie będę ich używać, gdyż szczotki te nadają się bardziej do rozcierania pomadki czy cienia.
Podsumowanie
Pędzle są wykonane bardzo estetycznie i świetnie się prezentują na toaletce. Nie są jednak absolutnie jakimś wielkim hitem (no może oprócz pędzla do podkładu), ale też nie żałuje decyzji o ich nabyciu. Nie zdziałają cudów, ale spełniają swoje zadanie, jak każde inne pędzle.
PS Uprzedzając pytania pędzle zamówiłam z tej strony :)
14 komentarze
Rozważam zakup tych pędzlo-szczotek :-) Lubię próbować takowych produktów :-) Bardzo zainteresowała mnie u Ciebie ta pędzlo-szczotka do cieni - jestem ciekawa efektu ! :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam!
UsuńNie mogę się do nich przekonać. Jestem pewna, że nie umiałabym ich używać :D
OdpowiedzUsuńJa też tak myślałam, ale jakoś szybko mi się udało je opanować!
Usuńciekawe
OdpowiedzUsuńZapraszam do MNIE
:)
UsuńSą świetne, ale nie wiem czy dla mnie niezbędne :)
OdpowiedzUsuńTo fajny gadżet, jeśli ktoś dopiero kompletuje kolekcję pędzli lub wymienia swoje:)
UsuńKurcze, nie wiedziałam, ze są takie pędzle!:) Świetna sprawa:)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńFajnie, że zaczęłaś opis tych szczotek od tego jak będą się prezentowały w domu :) A jeżeli chodzi o ich funkcjonalność - to jest to kwestia przyzwyczajenia, nazrzędź jak każdy inny i sam za nas wszystkiego nie zrobi.
OdpowiedzUsuńOstatnią kwestią jest zapamiętanie, który pędzelek jest do czego, bo trochę ich jest dużo.
Haha no bo bardzo mi się podoba ich design, a właśnie kupując kosmetyki czy akcesoria zwracam uwagę na to, jak wyglądają:) Co do zapamiętania - ja w sumie intuicyjnie sięgam po taki, który mi pasuje akurat:)
UsuńTrochę kusi mnie ten do podkładu. Ostatnio używam klasycznego pędzla i nie zawsze jestem zadowolona z efektu roztarcia.
OdpowiedzUsuńMnie też mega podobają się te pędzle! Są świetne! :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam do krytyki i podejmowania dyskusji w komentarzach. Komplementy tez lubię.
Za każdą opinię z góry bardzo dziękuję!!!