Dlaczego zdecydowanie wolę blogi od vlogów

11:50

Ostatnia przeglądając youtube (z którego w zasadzie korzystam tylko w celu posłuchania muzyki) trafiłam na popularny kanał traktujący o edukacji seksualnej, prowadzony przez panią lubującą się w kolorowych perukach. Po obejrzeniu kilku minut jednego z filmów przypomniałam sobie dlaczego nie zaglądam na ten portal zbyt często.  

Niestety gorzką prawdą jest, że youtube powoli wypiera blogosferę. Na ten fakt zwrócił moją uwagę Paweł Opydo na swojej prelekcji podczas konferencji dla blogerów WroBlog. Wydaje mi się, że wynika to trochę z faktu, że społeczeństwo staje się leniwe intelektualnie - szukamy łatwej, szybkiej rozrywki. Mechanizm działa podobnie jak w przypadku degradacji odsetka osób czytających książki w miarę popularyzacji telewizji (o tym, jakie umiejętności rozwija czytanie pisałam już w tym poście).

Za co nie lubię youtuba? Youtube przepełniony jest tzw. shit contentem - czyli materiałem całkowicie bezwartościowym. A taki materiał wciąga. Niech pierwszy rzuci kamień, kto nigdy nie trwonił swojego czasu oglądając słabe vlogi dla przysłowiowej "beki". Wiadomo, można dokopać się do czegoś fajnego (produkcje krótkometrażowe, film modowy, stare reklamy), ale zdecydowanie łatwiej sięgamy po to co popularne. A niestety w dzisiejszych czasach bardzo często to co popularne jest płytkie. Zastanówmy się więc czego szukamy w internecie - drogi samorozwoju czy regresu osobistego?

Dlaczego blogi są fajniejsze niż vlogi? Wiem, że pewnie jestem w mniejszości, ale zdecydowanie wolę czytać niż słuchać. Dlatego wszelkie vlogi, które opierają się na monologu autora są dla mnie mało atrakcyjne. No chyba, że jest to lol content. Lol content jest zawsze spoko. A co z wszelkiej maści poradnikami? A no zwykle jak chcę wyciągnąć z internetu praktyczne informacje, zależy mi na czasie. A zdecydowanie łatwiej jest przelecieć wzrokiem tekst niż mozolnie przewijać filmik w poszukiwaniu odpowiedniego momentu.



A wy, wolicie czytać blogi czy oglądać filmiki na youtube?

Podobne:

4 komentarze

  1. Zdecydowanie preferuję słowo pisane, tak więc swój czas znacznie częściej poświęcam blogom choć nie powiem na yt też zdarza mi się zajrzeć. Przyznaję, że przez długi okres trwoniłam wolne popołudnia na bezwartościowe materiały, po prostu pierdoły, ale naprawdę zaczynam się tego oduczać. Swoją drogą to niesamowite jak poprzez pokazywanie zawartości swojej torebki albo nowozakupionych ubrań można się dorobić... jak to świadczy o naszym społeczeństwie....

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą! Również wolę blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też wolę czytać, nigdy nie chce mi się odpalać filmików - chyba że to seriale, wtedy mogę oglądać :D Teraz oglądam akurat Vinyl, serial o przemyśle muzycznym w latach 70. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też chyba wolę blogi, niż vlogi. I fakt - zdarzylo sie ogladac cos dla beki, zdarzylo :D pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do krytyki i podejmowania dyskusji w komentarzach. Komplementy tez lubię.
Za każdą opinię z góry bardzo dziękuję!!!